lip 26 2004

Jadowitym paznokciem rysuję obręcz świata...


Komentarze: 18
Kolejne chaotyczne zestawienie znaczników wszelakich ląduje w koszu. Źle, niedobrze, nie tak jak trzeba. Ale bawi mnie to. Takie małe hobby.
Mieszkanie obok już nie stoi puste. Nowi sąsiedzi, świetnie - naprawdę niezły prezent imieninowy, choć trochę spóźniony. Czuje, że stosunki między nami ułożą się doskonale - zważywszy na fakt, że już dzisiejszego popołudnia uszczęśliwialiśmy się nawzajem: oni mnie monotonnymi dźwiękami młotka i wiertarki, ja ich własnym wykonaniem akustycznej wersji "Wasted years" i drżącymi od decybeli głośnikami. Na pewno się polubimy. Jak z ostatnimi sąsiadami zresztą - to, że w panice wyprowadzili się jakiś czas temu na pewno nie było moją zasługą. Ani tym bardziej mojej płytoteki.
A poza tym samotnie tak. Smutno, za dużo myśli. Żali, wspomnień i rozczarowań, że jednak nie było tak, jak miało być. I nie jest. "Trzeba czasu, trzeba cierpliwości", powtarzane jak mantra. Ile można? Jak widać długo.
Wczorajszy wieczór, M. (której anielska cierpliwość w stosunku do mojej osoby, a przede wszystkim do mojego marudzenia zasługuje na nagrodę), ckliwe kawałki z winampa i martini - mało brakowało, a złamałybyśmy swoją niepisaną zasadę nie-upijania-się-na-smutno. Ale dałyśmy radę, w końcu dzielne z nas dziewczynki.
Czuję, jak wakacyjne dni przeciekają mi przez palce... cóż, na nieszczelne dłonie chyba nie ma rady. Odbiję sobie we wrześniu - choć plany mamy tak ambitne, że praktycznie nie mają żadnych szans na bezproblemową realizację. Ale to się jeszcze zobaczy.
A żeby już nie było tak smętnie i żałośnie - ponoć stary
flash, którego wcześniej nie widziałam, a który ubawił mnie niesamowicie. Tyle mojego na dziś.
subversion : :
03 sierpnia 2004, 15:01
nie ma jak to sąsiedzi..:>
solei
02 sierpnia 2004, 22:41
zapragnęłam łyknąć sobie z wami.. - i usłyszeć ;-)
h. sprawozdawca
02 sierpnia 2004, 17:06
jeszcze Follow me
h. sprawozdawca ;-)
02 sierpnia 2004, 17:01
Mirror men (!!!), Wasted years, Dark Star, Down, down, down, Love me to the end, Walk to the moon, Cupid\'s disease, Manastir Baroue, My shadow, The game, Sometimes (ostatni, kompletnie nieprzygotowany bis po entuzjastycznym przyjęciu - V. najpierw kompletnie pomylił słowa po czym zachowując melodię dośpiewał coś, co w tłumaczniu można oddać słowami \"Zapomniałem tekstu, trala la la\";-)), Generators, Fleeting, Where you are, Over and done (nowe - bardzo obiecujące). Nie w tej kolejności i może coś pominąłem. Tylko Stainway i tylko mikrofon. RE-WE-LA-CY-JNY Horn! Świetne.
30 lipca 2004, 23:07
Kochaj sąsiada swego, możesz mieć gorszego ! To niebezpiecznie tak bez towarzystwa pić.
29 lipca 2004, 19:17
Ja też muszę się przyzwyczaić do tej podwersji...
29 lipca 2004, 15:16
jak Ci sie nudzi w wakacje to przyjedz do mnie! bedzie fajnie.
29 lipca 2004, 12:01
...ja ostatnio tylko na smutno...
28 lipca 2004, 13:31
a moi sasiedzi to sie wycfanili,zrobili sobie dzidziusia i tym samym uspokoili moje glosniki, sprytnie:P/ no i rusz sie wreszcie z domu, chociazby pod namiot, kolo bloku:P
28 lipca 2004, 02:02
Sąsiedzi to skarb! Tylko trzeba ich docenić [np. o 5.00 rano, gdy ich wilczur zaczyna szczekać...]. A ten flash juz dawno widzialam i powiem szczerze, ze mnie rozbawił nieźle, hehe.
27 lipca 2004, 22:49
flash juz widziałam... fajowy... a tak w ogóle... to wrócilam... nie wiem czy się cieszysz czy nie... ale tak bardzo chciałam to napisac... :)
27 lipca 2004, 18:04
ejj, co do tego flasha - znaleziony niechcacy, czy mieszkasz w zgorzelcu??
F
27 lipca 2004, 09:33
nieszczelne dłonie? to coś tak jak moje...
heartland
27 lipca 2004, 08:39
Wasted years usłyszę w wersji akustycznej w sobotę. Pod warunkiem, że zagrają. Poza tym podobnie z tym, że bez martini, wakacji, perspektyw września i wiertarek.
kobieta zamężna
27 lipca 2004, 07:40
co masz zrobić jutro... wykorzystaj wakacje najlepiej jak potrafisz, czas ucieka szybciej niz można sobie wyobrazić... carpe diem ;)

Dodaj komentarz